„Z wykształcenia, pasji i zawodu – programistka” – słowa, które jak mantrę powtarzałam dołączając do moich pierwszych grup na Facebooku, prawie dwa lata temu. I które często przysłaniały to, że bynajmniej nie prowadziłam bloga programistycznego.

Owszem, myślałam o takim blogu. Ale zawsze wydawało mi się, że jeszcze za wcześnie, że jeszcze się nie nadaję. Bałam się krytyki… Bałam się pokazać swoje słabości. No i bałam się, że wiem jeszcze za mało 😉

Nie zrozumcie mnie źle. Miałam wiedzę, mam wiedzę. Programuję od przeszło dekady. Zawodowo od przeszło 6 lat. Strony internetowe, aplikacje mobilne, aplikacje na zegarki, aktualnie aplikacje webowe. Programuje zawodowo i po godzinach, tworząc swoje własne aplikacje. A nawet uczyłam już programowania na Uczelni Wyższej 😉

Mam szeroką wiedzę, umiejętności, doświadczenie, które bardzo powoli przekładają się na pewność siebie. Choć na pewno jej przybyło odkąd niecałe 1,5 roku temu założyłam grupę wsparcia, a następnie blog.

Co mnie do tego podkusiło?

Wszystko zaczęło się od tego, że założyłam swój pierwszy blog – Nettelog. Wiadomo, że jeśli ktoś umieszcza coś w sieci – naraża się na krytykę. Opuściłam swoją strefę komfortu, by spróbować. Okazało się, że nie jest źle.

Zaczęłam publikować artykuły w temacie programowania, które cieszyły się zainteresowaniem. W jednym z nich wyszłam dość spontanicznie z propozycją założenia grupy wsparcia dla osób, które myślą o nauce programowania (HTML, CSS, JS). Pomysł również spotkał się z entuzjazmem.

Początkowo nie chciałam mocno promować grupy. Ot, takie miejsce na 20-30 osób zainteresowane tematem, którym mogłabym pomagać. Zastanawiałam się czy dam radę, z jakimi problemami się zetknę. To, że na innych grupach rozwiązywałam dość łatwe problemy nie znaczy, że w tej grupie pojawią się właśnie takie…

Okazało się, że moje obawy nie były uzasadnione. Było nieźle 🙂 Spędzałam na grupie baaardzo dużo czasu. Przez pierwsze miesiące odpowiadałam tak naprawdę na każde pytanie. A już zwłaszcza jeśli nie było innych odpowiedzi.

Okazało się również, że wiedza i doświadczenia, którymi dysponuje nie dotyczą wcale takich oczywistych rzeczy. Często pytanie brzmi nie „jak rozwiązać to i to”, ale jak zacząć?

Zresztą nie po raz pierwszy nie doceniłam co chcą, a czego nie chcą czytać inni 😉 Dlatego teraz staram się mocno słuchać i w oparciu o to decydować o czym pisać.

Skoro grupa okazała się strzałem w dziesiątkę, postanowiłam uzupełnić ją o bloga programistycznego. Tym bardziej, że wiele publikowanych przeze mnie treści, porad ma charakter uniwersalny i może się przydać dużo większej liczbie czytelników.

Na niektóre pytania ciężko odpowiedzieć krótko. Łatwiej odesłać do instrukcji na blogu niż dyskusji na grupie 😉 Wiele tematów na blogu zrodziło się właśnie z zapytań na grupie. Baa… seria, która ostatnio dominuje na blogu – Tworzymy aplikację webową w całości została zainspirowana na grupie + odbyło się nawet głosowanie o jaki stos technologiczny mam oprzeć aplikację/serię.

Dodam jeszcze, że aktualnie grupa liczy już sobie ponad 9 tys. osób. Nie jest już też skupiona na Front-endzie – co wynikło z pytań i zainteresowań Członków grupy. Dotyczy tematyki programowania w ogóle, a nazywa się Programowanie – wsparcie na starcie. Jej historia będzie tematem jednego z artykułów w tym tygodniu.

 

Blog wystartował dokładnie 1. grudnia 2016 roku. Miałam na niego trochę inny plan. To Wy zmieniliście kierunek, który obrał.

Miał być to raczej blog skierowany do

  • osób, które myślą o programowaniu, stawiają swoje pierwsze kroki na tej ścieżce
  • kobiet – jako, że dużo kobiet do mnie pisało odnośnie takiego kierunku rozwoju i pracy w branży IT,
  • ale także blogerów, pod kątem wiedzy przydatnej w rozwiązywaniu problemów informatycznych (a zwłaszcza z kodem) na blogach.

Przyznam, że ten trzeci obszar totalnie wypadł z grafiku. Pojawiło się tylko kilka wpisów w tym temacie. Ostatnio blog rozwija się w bardziej zaawansowanym kierunku – tworzenia aplikacji webowych. Choć pojawiło się również dużo wpisów dla poczatkujących (kategoria: Od zera).

 

O czym pisałam w ciągu tego roku?

Przyznam, że przygotowywałam się do startu i grudzień był dość intensywny pod tym kątem. W dniu startu bloga opublikowałam trzy wpisy, następnie publikowałam kilka wpisów tygodniowo. Ale o liczbach jeszcze będę pisać jutro 😉

Pierwszym pytaniem, na które odpowiedziałam było – Od czego zacząć naukę programowania? (jak oryginalnie, co? :P) Przedstawiłam również swoją historię.

W dniu publikacji bloga udostępniłam również swojego pierwszego ebooka, przygotowanego specjalnie na tą okazję 😉 (liczby jutro 🙂 )

Dodam, że wszystko to miało miejsce, kiedy jeszcze spędzałam czas na urlopie macierzyńskim. Zuza miała 5 miesięcy. Bloga traktowałam jako odskocznie, ale też motywacje do rozwijania kwalifikacji w określonym kierunku. Choć przyznam, że jak przeglądam pierwszy plan, który umieściłam jeśli chodzi o kierunek Full Stack 😀 Troszkę nie wyszło. Troszkę.

Chciałam stworzyć aplikację webową opartą na MEAN stacku. Za to rozgrzebałam dwie oparte o React/Angular + Firebase i baza NoSQL.

Chciałam nauczyć się i stworzyć swój pierwszy motyw na WordPress – powiedzmy, że wiem już jak to zrobić, ale tymczasem porzuciłam ten plan.

Chciałam zapoznać się z React’em – co mi się udało. Udało mi się nawet odrobinę więcej – Social Media Planner był budowany z wykorzystaniem React’a.

Aaa! Tak. Social Media Planner to aplikacja, którą rozwijałam w ramach konkursu „Daj się poznać!” organizowanego przez Maćka Aniserowicza z bloga DevStyle. Wytrwałam całe 10 tygodni, co nie było taką prostą sprawą 😀 Dlaczego? Możecie przeczytać w podsumowaniu, które popełniłam na blogu.

W każdym tygodniu publikowałam dwa wpisy: jeden w tematyce ogólnej, drugi – raport z postępów prac. Jest to więc również pewna ścieżka tworzenia aplikacji webowej (niestety nadal nieskończonej).

Wszystkie wpisy konkursowe

Przyznam, że już w grudniu zeszłego roku rzuciłam Wam pierwsze wyzwanie Naucz się programować – najtrudniejszy pierwszy krok. Niestety, nie spotkało się z nadzwyczajnym zainteresowaniem. Choć wiem, że są osoby, które się go podjęły. Ogólnie wyzwania chyba mi nie do końca wychodzą 😀 Ale mam nadzieję spróbować ponownie 😉

Wystartowałam również z serią, gdzie odpowiadam na pytania, które dostaję w tematyce programowania. Nie jest tego jeszcze dużo, ale to dział, który będzie się powiększał. Tak samo jak skromny słownik pojęć IT.

Dla osób, które dopiero zaczynają przygotowałam darmowe platformy do nauki programowania (płatne nie zawsze znaczy lepsze 😉 ), przedstawiłamUmiejętności i kwalifikacje przydatne w pracy programisty. Opisałam jak wygląda dzień pracy programisty oraz na czym w ogóle polega programowanie.

Co roku odbywa się również jedno z większych badań wśród programistów – Stack Overflow Developer Survey. Przeanalizowałam dla Was tegoroczne wyniki. Wskazałam co może być istotne z punktu widzenia osób, które dopiero myślą o programowaniu albo dopiero zaczynają.

W ramach serii Zapiski programistki dzielę się z Wami swoimi planami odnośnie przyszłości blogowej, zawodowej, programistycznej 🙂 Ostatni raz we wrześniu, także niedługo przyjdzie czas na kolejną spowiedź 😉

Częstym pytaniem, które dostawałam było: chcę być Front-end Developerem – czego mam się nauczyć? Dlatego popełniłam dwa wpisy w temacie. Właściwie to miała być seria dotycząca rozwoju jako Web Developer (szersze pojęcie). Niestety poległam po części dotyczącej Front-endu i nadal nie wróciłam do tematu (nadrobię).

Potem się pojawiły pytania odnośnie tego, jakie wymagania są stawiane, jeśli chodzi o Junior Front-end Developer’a, więc postanowiłam przygotować analizę trzech wybranych ofert pracy na to stanowisko.

Ponieważ często zabierałam głos w dyskusji: studia informatyczne – tak czy nie – zamknęłam w końcu moją opinię w artykule, do którego teraz odsyłam za każdym razem, gdy mam ochotę się wypowiedzieć. Krótka odpowiedź brzmi: zależy. Punkt widzenia mgr inż. systemów informatycznych po studiach dziennych na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.

Potem blog przejęła seria dotycząca tworzenia aplikacji webowych. I zdecydowanie go zdominowała. Aktualnie trwa sezon II, gdzie skupiamy się głównie na tworzeniu prostej aplikacji Todo w oparciu o Angular v4. Sezon I zawiera wprowadzenia do wielu technologii, narzędzi i języków (pod kątem aplikacji tutorialowej). Planuję jeszcze kilka kolejnych sezonów, ale na pewno z przerwami, przeplatanych innymi tematami 😉

31. lipca poprowadziłam swój pierwszy Live na Fanpage’u NetteCode. Było to dla mnie spore wyzwanie oraz wyjście ze strefy komfortu. Ale przeżyłam 😀 Informacje o samym pomyśle, tematach (które wybieracie Wy), terminach oraz poprzednie Live’y możecie znaleźć na tej stronie. Do tej chwili odbyły się trzy. Kolejny jeszcze w tym tygodniu (czekam na Wasze głosy w tym temacie 😉 ).

 

Także tak wyglądał pierwszy rok na blogu NetteCode 🙂

Przyznam, że jest to mega absorbujące, ale i satysfakcjonujące 😉 Żałuję tylko, że mam tak mało czasu. Liczba pytań, maili, prywatnych wiadomości jakie dostaję, propozycji wpisów gościnnych, tematów do rozwinięcia oraz pomysłów jakie mam… uff… przydałoby się co najmniej dwa razy więcej czasu. Dlatego będę chciała coś z tym zrobić. Ale o tym już we wpisie poświęconym planom 🙂