Czas na pierwszą spowiedź…
Update: Full Stack raport został połączony z kategorią „Zapiski programistki”. Tam spodziewajcie się części poświęconej moim planom w zakresie Full Stack i nie tylko 😉
Prawie dwa miesiące temu dzieliłam się swoimi planami, jeśli chodzi o rozwój kwalifikacji Full Stack developera. Przepraszam, że nadal nie opublikowałam nic w związku z tymi planami. Przyczyna jest prosta: rozgrzebałam wiele rzeczy i w każdej z nich czegoś mi brakuje by rozpocząć serię. Pracuję nad tym, by podomykać pewne tematy i zacząć publikować. Przyznam, że notatek mam już całkiem sporo.
Bo tak, ucząc się nowych rzeczy, spotykając z problemami – lubię robić notatki. Nieraz już mi uratowały tyłek. Zamiast przeszukiwać Internet w poszukiwaniu rozwiązania, które zadziała – mam w notatkach sprawdzone rozwiązania 🙂
Notatki są oczywiście elektroniczne. Aktualnie z przewagą Evernote. Przeszukiwanie pliku kartek mijałoby się z celem.
Jeśli w tym siedzicie – wiecie, że nie każda odpowiedź którą znajdziecie w Internecie jest poprawna. Zdarzają się odpowiedzi, które nijak nie rozwiązują problemu. No cóż, każdy może się mylić. Tutaj bardzo pomaga Stack Overflow. Najlepiej punktowana odpowiedź zazwyczaj jest tą, która rzeczywiście rozwiązuje problem.
Ucząc się nowych rzeczy warto zapisywać z jakimi problemami się stykamy, tworzyć taki log z pracy. Pozwala to też uporządkować myśli, określić kierunek działania.
Obserwowaliście kiedyś jak się uczycie? Dajmy na to robicie jakąś aplikację – potrzebujecie tego i tego. Szukacie i trafiacie na genialny pomysł! Nowa technologia! Nowe rozwiązanie! Kurcze, fajnie by było to sprawdzić! Najlepiej od razu 😛
Pół biedy, jeśli robicie projekt dla siebie. Ale co jeśli ograniczają Was terminy?
Żeby się skupić na pracy warto odnotować sobie takie zadanie na później. I kontynuować rozgrzebany projekt 🙂
No chyba, że jesteśmy w fazie „researchu”. Lubię tą fazę 😛
Przykład?
Potrzebowałam pewnej aplikacji, ale za nic nie mogłam znaleźć nic odpowiedniego. Postanowiłam więc ją napisać. Aplikacja na telefon. Android. Zdarzyło mi się już tworzyć aplikacje natywne na Android’a, a także hybrydowe. Tym razem postawiłam na hybrydę. Żeby sobie nie utrudniać, postanowiłam skorzystać z Ionic’a, w którym już pisałam. Chciałam stworzyć aplikację mobilną, a później stworzyć dla niej część webową do korzystania na desktopie. Oczywiście nie w Ionic’u – on służy tylko do tworzenia części mobilnej, nie jest polecany w przypadku przeglądarki desktopowej. Myślałam raczej o React’cie (którego się właśnie uczę) lub Angularze (w wersji 1.x, w którym już pisałam).
Na starcie zrobiłam porządny Research i spotkałam się z pojęciem Progressive Web Apps w tworzeniu aplikacji mobilnych. Naprawdę świetna sprawa! Właśnie pracuje nad swoją pierwszą aplikacją w oparciu o to podejście – o czym pisałam ostatnio na Fanpage’u (z którym warto być na bieżąco 😉 ). Ogólnie aplikacja jest już dostępne online, ale jeszcze nie jest ani progresywna ani tak naprawdę „aplikacja” to za dużo powiedziane 😀
Ale tak, będzie dostępna online, z możliwością przypięcia skrótu na pulpicie Waszych urządzeń mobilnych.
Czy będzie tego warta? Oto jest pytanie 😀 Ale to na pewno potrwa.
Nie chcę się teraz nad nią rozwodzić. Za tydzień pojawi się artykuł w temacie nauki Progressive Web Apps. Może napiszę więcej o aplikacji, a może będę mogła pokazać coś bardziej konkretnego 😉 Może – ponieważ kolejnym krokiem dla mnie jest teraz jej zaprojektowanie i podjęcie paru decyzji projektowych (baza danych, co chcę/muszę cachować, itp.). I znowu się rozpisuję 😛 Obiecuję poświęcić więcej miejsca tematowi aplikacji wkrótce.
Czym ponadto się zajmowałam w ostatnich miesiącach?
Tak jak pisałam – wróciłam do kursu tworzenia motywów na WordPressa, który niestety ponownie zawiesiłam… Jak widać nie jest to dla mnie duży priorytet.
Sporo czasu poświęciłam na React’a i niedługo zacznę serię notatek z nauki 😉 Przymierzam się do napisania prostej aplikacji To do, która również znajdzie się na Githubie. (Alternatywą jest wykorzystanie React’a w Progressive Web App, o której pisałam powyżej)
No i moja pięta Achillesowa – Python 😀 Dopiero zaczynam jego naukę na poważnie. Będzie wstrzymywać moje prace nad Progressive Web App, ale za długo już planuję się zabrać za Pythona.
Plan na najbliższe 3 miesiące
Tym razem coś, co łatwo będzie zweryfikować. Powiedzmy, że do końca kwietnia mam w planach:
- jedna aplikacja (sample app) z wykorzystaniem React’a umieszczona na Github
- nauka Pythona – min. 15 małych apek umieszczonych na Githubie (o pomyślę napiszę jeszcze więcej w oddzielnym artykule)
- jedna Progressive Web App umieszczona na Github
To daje mi 3 projekty. Ale chciałabym wypuścić co najmniej 5 nowych projektów. Mam nadzieję na przynajmniej jeden projekt o większym zaawansowaniu niż sample app.
- skończyć czytać „Czysty kod” oraz „Software Craftsman” (który czeka na swoją kolej, a podobno świetna lektura)
Zapewne coś jeszcze wpadnie po drodze 😉
Życzcie mi szczęścia 🙂 I czasu 😀 Bo zdecydowanie będzie z nim słabo w przeciągu najbliższych miesięcy 😉
A jak tam Wasze plany w zakresie rozwoju kwalifikacji programistycznych? Czy coś przyprawia Was o wyrzuty sumienia? Jakaś technologia / język / książka, która od miesięcy czeka na poznanie / przeczytanie? 😛